Wyszukiwarka

wtorek, 14 sierpnia 2012

Cannibal, czyli Włoskie oblicze horroru


 Otym iż horror jest najbardziej podatnym gatunkiem filmowym na treść, przekonaliśmy się już nie jeden raz. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych nurtów w kinowej grozy jest podgatunek filmów zwanym "Cannibal". Ze względu na ogromną popularność tego gatunku, filmy te doczekały się nawet osobnej kategorii w kinowej grozy. Kto zapoczątkował modę na Kanibale w świecie horrorów? Czym się różnią od innych horrorów? No i wreszcie, jakie tytuły z tego podgatunku warto obejrzeć? Zapraszam do świata krwiożerczych plemion i setek indiańskich kobiet nabitych na drewniany pal...

Fakt, iż każdy kraj w czymś się "specjalizuje" udawadniałem nie raz. Hiszpańskie horrory są głównie o duchach i nawiedzonych miejscach ("Oczy Julii", "Sierociniec", "Apartament"). Japońskie z kolei przedstawiają ponurą sylwetkę, długowłosej dziewczynki która lubi sobie postraszyć po życiu (seria "Ju on", "The Ring"). Francuskie kino grozy obfituje w hektolitry krwi, a główną role gra zazwyczaj młoda kobieta ("Najście", "Froniere(s)" , "Blady Strach"). Także i "Makaroniarze" nie gęsi, swoje horrory mają. I o dziwo nie jest to tylko twórczość genialnego Argento i fantastycznego L. Fulciego. Gdzieś tam w cieniu narodził się inny gatunek, a spłodził go pewien pan który nie odczuwa najmniejszej skruchy przy zabijaniu zwierząt...


Głośne początki

Wszystko nie dzieje się przez przypadek. Kiedy na ekranach kin wchodził najnowszy film Braina De Palmy "Carrie" (i inne gore z początku lat 80), mocny horror opowiadający o nastolatce ze zdolnościami paranormalnymi, tymczasem we Włoszech pewien reżyser, wpadł na pomysł by połączyć horror gore z elementami paradokumentu. Zebrał nie małą ekipę i wyruszył do malowniczej Kolumbii by nakręcić horror który odmieni na zawsze oblicze gatunku.


Początkowo film nosił nazwę "Green Inferno" jednak sławę zdobył jako "Cannibal Holocaust" (W Polsce znany jako "Nadzy i rozszarpani"). Akcja filmu przenosi widza raz do studia filmowego w Nowym Jorku gdzie są pokazane przerażające taśmy z wyprawy, a raz do tropikalnej dżungli gdzieś w Amazonce, gdzie młodzi naukowcy chcą nakręcić dokument o tamtejszych plemionach. Oba wątki są ściśle ze sobą powiązane. Film odniósł wielki sukces (choć do dziś w wielu krajach niestety zakazany) ale w Japonii przeszedł do historii, jako jeden z najlepiej zarabiających filmów. Choć do dziś uznawany przez fanów gore (w tym także mnie) jako film kultowy, do dnia dzisiejszego wiszą nad tą produkcją nie małe kontrowersje..





 Kontrowersyjnie

Reżyserem obrazu był włoski filmowiec Rugero Deodanto. Postawiono mu zarzuty, za nielegalne zabijanie zwierząt w puszczy amazońskiej. Film, nie tylko przez zwierzątka stał się zakazany. Pewna scena wywołała prawdziwą burze. Jest to scena z nabitą kobieta na wysoki drewniany pal. Była ona tak realistyczna, że krytycy obawiali się, że ta aktorka naprawdę zginęła w filmie. Ponadto błotna orgia z udziałem miejscowej ludności do dziś wywołuje burze. Choć kontrowersyjne to przede wszystkim kultowo. Powyższe wymienione sceny do dziś zapisały się na liście jako najbardziej kultowe sceny w historii kina. Wracając jednak do zwierząt. W filmie na potrzeby kręcenia zabito żółwia, jaguara, jaszczurkę i dwie małpy (w rzeczywistości małpka miała być jedna, ale reżyserowi nie wyszło ujęcie...)Na forach internetowych poświęconym horrorom - wielu userów nosi sygnaturę z podpisem "...nie płakałem za żółwiem w Cannibal Holocaust", bowiem był to na prawdę przykry widok (kto oglądał ten wie) Sam Ruger Deodento musiał nie raz udawadniać, że aktorzy grający w filmie rzeczywiście żyją, bo sceny były tak realistyczne że krytycy mieli wątpliwości.


 Wypadało by napisać coś o samym reżyserze. Rugger Deodato, urodził się 7 maja 1939 na obrzeżach Rzymu. Razem ze swoim przyjacielem Lorenzo - znając jego pasje do filmu, namówił go na współprace. Rugger pracował jako kierownik przy serii "Al: Ultimo minuto". Jego najgłośniejszym filmem stał się Cannibal Holocaust, po którym reżyser został skazany na karę pozbawienia wolności i grzywnę za zabijanie zwierząt. Obecnie żyje w Rzymie i planuje nakręcenie dalszej części Kannibalistycznego Holokaustu. Z tego miejsca pozdrawiamy...




 Inne Filmy

CH stał się kultowy. A Ruggerowi było wciąż mało. Sam film zapoczątkował modę na "Kannibale", stając się jednocześnie rozpoznawaną ikoną Włoskiego kina. Na kolejny film Deodenta, fani musieli czekać jeszcze dwa lata. Tym czasem pewien mało znany reżyser podjął się próby "ożywienia" Kannibali. Tak w 1980 r. powstał "Cannibal Apokalypse", w którym kanibalizm jest przenoszony jako... wirus. Film jest tak denny, że czasem wstydzę się być fanem horroru. Totalnie głupi i bezmózgi. Niskobudżetowy i cholernie nudny.

Jednak już w 1981 z pomocą przychodzi Umberto Lenzi. Kolejny raz tworząc kultowy w tym nurcie obraz, pt "Cannibal Ferox". Tym razem poświęcono tylko jaszczurkę. Film był kolejnym "objawem" fascynacji włoskich twórców daleko idącym nurtem horrorów o kannibalach. Tym razem opowiada on o młodych studentach z Nowego jorku, którzy chcą obalić mit, iż w Amazońskich dżunglach żyją tylko "łagodne plemiona". Jak później widz dowiaduje się, nasze ukochane studentki nieco się pomyliły. Film do cna obrzydliwy i chory, ale robi wrażenie, ukazując młodych ludzi w dramatycznej sytuacji przeciwko głodnych kannibalom. Świetna ukazana dramaturgia która na stałe przeszła do krwiobiegu kinowego Gore. Znów mamy realistyczne sceny mordów i wątków. Choć momentami sztuczny, ostudził spragnionych wówczas fanów kinowej eksplatacji kanibalów.


 Na sequel Ferox'a trzeba było czekając do 1985, rok później zagościł do kin kolejny film Deonato. Był to sequel świetnego "Cannibal Holocaust". Sequl CH przeszedł bez większego echa, m.in dlatego że był porostu marny. Jedynym plusem była całkiem nieźle ukazane sceny gore (ale tym nas raczej już przyzwyczaili twórcy filmów o Kanibalach). Ponadto w filmie(moim zdaniem na siłę) wciśnięto wątek miłosny pomiędzy tubylcem a główną bohaterką. Widocznie już w 1986 r. nasz sadystyczny reżyser nabrał trochę siwych włosów i sam już nie wiedział co kręci.



W późniejszych latach pojawiły się takie produkcje jak:

CANNIBAL TERROR (1981) - całkiem niezły, lecz tylko pod względem wizualnym,
całość nudzi.

CANNIBAL HOOKERS (1987) - film miał potencjał. Ale to tylko pozory. Produkcja
nie warta uwagi.

CANNIBAL GIRLS (1973) - Solidniejsza, choć nieco odstająca od pierwowzorów.
Niezły humor i klimat.

Poza tym na VHS zaczęły pojawiały się wiele produkcji raczej o charakterze pornograficznym, które z upływem lat powstawały niczym grzyby po deszczu.


Współczesne filmy o Kannibalach

                                                            Cannibals (2010)


 Czyli wielki powrót Rugger'a Deodato. Film ukazuje historie pewnego profesora, który udaje się do ameryki południowej w celu zbadania tamtejszych plemion. Wkrótce bohater odkrywa tam szczątki zaginionej ekipy i setki pokrzywionych taśm filmowych, ukazujące ostatnie chwile z życia młodych naukowców. Obraz stanowi bezpośredni remake kultowego już "Ch". Współczesny podany na tacy odświeżony Cannibal Holocaust od mistrza z przed lat. Warto się zagłębić w ten film, bowiem nawiązuje on do znanej nam wszystkim klasyki. Film trudno zdobyć a na Filmwebie ma niespełna 20 głosów. Mogło się wydawać, że Deodento tak głośno już nie wszedł na współczesne ekrany kin.

                                               Welcome to the Jungle (2007)


 I znowu to samo. Grupa awanturników wyrusza (tym razem) na Nową Gwineę, gdzie podobno zaginał dziedzic ogromnej fortuny. Zafascynowani tą opowieścią, nasi bohaterowie wyruszą w głąb malowniczej dżungli . Jednak oprócz upragnionego skarbu znajdują coś gorszego. Szczerze? Słaby! Widać tu dużą inspiracje CH ale w rzeczywistości kroczy inną ścieżką. Głupi pomysł i zrealizowanie. A motyw? chcecie naprawdę dobre filmy o Kanibalach to jedynie te starsze...

==========================================================

Mało kto pamięta, gdy Cannibal Ferox wyszedł na VHS wielu fanów gore w Polsce wciąż ukrywała że posiada kopie, wówczas film był "ścigany" przez policje. Choć są to filmy niesmaczne, brudne, perwersyjne, to sposób w jakim została ukazana dramaturgia i realizm w poszczególnych filmach to absolutne mistrzostwo. Czasem jak w telenoweli - były dobre i niestety słabe produkcje. Filmy przedstawione w powyższym artykule jeszcze długo pozostaną inspiracją dla wielu twórców horrorów. Mocne filmy dla ludzi o mocnych nerwach. Dla każdego fana gore pozycje obowiązkowe.

Z góry dziękuje za przeczytanie i zapraszam do innych wpisów na moim blogu. Addio.