Wyszukiwarka

sobota, 14 lipca 2012

Spinel Poleca - LIPIEC 2012

Witam Szanownych Czytelników. Mam dla Was pewną informację. Co miesiąc na moim bloogu, będzie pojawiać się dział "Spinel Poleca". Będzie on podzielony na trzy części mianowicie: Horror, Film, Gra. w każdej tej dziedzinie (wiem, że horror i filmy to samo, ale chce również dodawać krótki wpis nie związany z kinem grozy) będę umieszczać grę, którą warto zagrać oraz horror i film, którego warto zobaczyć, oraz moją subiektywną ocenę i krótką opinie. Mam nadzieje, że pomysł przypadnie Wam do gustu. :-)

LIPIEC 2012, Spinel poleca:

HORROR

Tytuł: Książę Ciemności / Prince of Darkness (1987)
Reżyseria: John Carpenter
Scenariusz: John Carpenter
Gatunek: Horror
Ocena: 9.0 

Nie dawno przeglądając półki natrafiłem właśnie na ten klasyk. Oglądałem go stosunkowo dawno, ale pomyślałem, że sobie go odświeżę.  Film nikomu nie trzeba przedstawiać, szczególnie fanom twórczości Carpentena. Film zaczyna się niewinnie, a ma on być zapowiedzią post apokaliptycznej wizji  reżysera. Grupa studentów wraz z księdzem odkrywają wielki zbiornik w kościele katolickim gdzieś na przedmieściach Los Angeles. Wkrótce odkrywają, że okoliczni mieszkańcy dziwnie się zachowują, a studenci wraz z księdzem Loomisem są świadkami przyjścia na świat Szatana w niezwykłej formie.
Co tu dużo mówić, horrorek trzyma w napięciu, a pomaga w tym dość specyficzna jak na lata 80-te muzyka. Fabuła zaskoczy widza nie raz, szczególnie dość szybkimi zwrotami akcji. Ogląda się ciekawie, choć nie przepadam za horrorami, które opierają się o sferę religijną, to ten o dziwo przypadł mi do gustu i co więcej ma go zamiar obejrzeć jeszcze wiele razy.

FILM

Tytuł: Project: Monster / Clovefield (2008)
Reżyseria: Reeves
Scenariusz: Goddard
Gatunek: Sf, Thriller
Ocena: 8.0

Wspominałem ostatnio o tej produkcji, która wyszła również z pod ręki J.J Abramsa, a została nakręcona w formie paradokumentu. Fabuła jest prosta: Przyjęcie w Nowym Jorku, podczas niego dochodzi do nie wyjaśnionych zjawisk, ziemia się trzęsie, a po mieście, które nigdy nie śpi, stąpa ogromna istota prawdopodobnie poza ziemskiego pochodzenia. Główny bohater nie czeka ani chwili dłużej i postanawia, że udokumentuje te zdarzenie. Fajnie się ogląda, trzyma w napięciu, choć zdarzają się momenty bardziej typowe dla twórczości Abramsa. Project: Monster kieruje do wszystkich widzów (bo jest dość luźnie przedstawiony), ale nie tych, którzy podczas oglądanie Hiszpańskiego fenomenu ( tak mam namyśl oczywiście [Rec]) zakręciło się w głowie.

GRĘ

Tytuł: Dead Island (2010)
Producent: Techland
Platforma: pc, xbox 360, ps 3
Gatunek: rpg, survival horror 
Ocena: 10.0

Śmiało moge wykrzyczeć, że to plolska gra, która odniosła sukces, i jestem z tego dumny. wiem, że dla niektórych może wydawać się to przesadnie, ale zadam do nich jedno pytanie: Która gra w tak efektowny sposób pokazuje system obrażeń na zombie?
Trafiamy na egzotyczną wyspę, mało ważne jak się nazywa (nie pamiętam już), ważne jest to co gracz doświadczy. Wybieramy jedną z czterech postaci, przypadku mnie wybór trafił na czarnucha, który gdy się wścieknie potrafi pięściami zmasakrować nawet dziesięciu truposzy na raz. I zaczynamy wyprawę po przepięknej wyspie która została opanowana przez głodnych, krwiożerczych zombie (i nie tylko). Grafika nie zaskakuje, pojawiają się liczne bugi,wolne ładowanie tekstur itp. Ale to jest mało ważne w przypadku, w którym możemy ciachać zombiaków ogromną kataną, a kończyny lecą na wszystkie strony, krew leje się strumieniami, a w oddali słychać przerażające odgłosy jeszcze żywych, znaczy się ocalałych ludzi. Prawda?

To tyle jeśli chodzi o ten Lipiec. Na kolejny wpis "Spinel Poleca" zapraszam dokładnie za miesiąc. Miłych Wakacji!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz